The story of two orange seedlings
Let's go back 23 years earlier.
My hubby, planted two oranges seeds into plant pod just because he was too lazy to throw them away.
The seeds started to grow, so he kept watering them until he started to work in army in Cracow.
The oranges seedlings were taken into care by his friend Darek.
Hubby met me and found out my passion for citrus plants,
told me about his oranges which that time were at Darek care.
That time they have approximetely 5 years.
I had a plan to receive them both from Darek but he gave me only one, with a large request!
I've cut every unnecessary branches and decided to plant it as a tree.
Darek got married and his wife didn't tolarate big citrus tree.
He asked us whether we are taking it or he will get rid of it.
We coudln't allow citrus plant to be thrown away.
So we became the owners of two citruses.
In meantime our children were born and oranges trees were exported to my parents house.
Surrounded by a little pond they didn't want to bloom either.
Now both of them are in our house and this year I decided
to impregante fruiting citruses onto them.
Pruning scissors was in use again but this time I had no mercy,
I've cut all branches into zero zone.
*****
Cofnijmy się o 23 lata wcześniej. Mój mąż, z czystego lenistwa, bo do kosza było za daleko, posadził do jakiejś doniczki na parapecie dwie pestki pomarańczy.
Pesteczki sobie rosły wesoło, aż do czasu, kiedy mój mąż nie był zmuszony wyjechać do pracy w Krakowie.
Postanowił oddać swoje pomarańcze pod opiekę przyjaciela, Darka.
Darek wspaniale się nimi opiekował, a mąż w międzyczasie spotkał mnie i opowiedział mi o swoich pomarańczach.
Liczyły sobie wtedy już 5 latek i wyrosły na całkiem spore drzewka.
Szukałam sposobu jak by nakłonić Darka do przekazania ich pod moją opiekę, ale po usilnych prośbach dostałam tylko jedną z pomarańczy.
Zaraz zabrałam się za zarośniętego krzaczora z sekatorem w ręku, bo postanowiłam prowadzić go w formie drzewka.
Po paru latach Darek się ożenił i jako, że jego żonie ów cytrus nie przypadł do gustu, Darek przyszedł do nas z zapytaniem czy bierzemy drugą pomarańczę, bo jak nie to idzie na śmietnik.
No jak można by było zmarnować kilkuletniego cytrusa?
Trafił zatem drugi cytrusek pod nasze skrzydła.
Pestkowce rosły sobie wesoło, ale nie kwitły a co za tym idzie nie owocowały.
Kiedy przyszły na świat dzieci, cytruski powędrowały pod opiekę moich rodziców z nadzieją, że może tam w obecności oczka wodnego zechcą łaskawie owocować, ale niestety wykazały się dobrymi chęciami.
Od paru lat pestkowce są znów u nas i jako, że już miałam dość czekania na kwitnienie tych dzikusów, postanowiłam je uszlachetnić, by wreszcie z pestkowców stały się owocującymi cytrusami.
Znów poszedł w ruch sekator, tym razem jednak ogoliłam je na zero.
The trunk of one of them is pretty big - measuers 120cm height, and has 16cm thickness.
*****
Pień jednej z nich jest całkiem pokażny - liczy sobie 120cm wyskości, a przy nasadzie ma 16 cm grubości.
After reading a forum for citrus plants lovers I've decided to impregnate one of them by the budding method with an orange plant (citrus sinensis).
*****
Po przeczytaniu forum dla miłośników cytrusów postanowiłam zaszczepić jedno drzewko metodą oczkowania i jako owocujący zraz ciachnęłam gałązeczkę pomarańczy (citrus sinensis).
I've done the grafting over a month ago and so far so good,
from 4 buddies two are alive and growing nicely.
*****
Szczepienie było ponad miesiąc temu, teraz z czterech oczek ostały się dwa, które jak widać pięknie idą w górę.
Onto second plant I grafted citrus clementina, one of 4 buddies dyed today, one is growing and two of them still can't decide to grow or not.
*****
Na drugim dzikusku zainstalowałam klementynkę (citrus clementina), jeden ze zrazów padł w dniu dzisiejszym,
ale za to inny rośnie przepięknie, dwa ciągle się przyjmują.
As the grafing is addicting I grafted a calamondin citrus onto
mandarin seedling with a V method this time.
As you can see calamondin started growing pretty nicely too.
*****
No i z rozpędu zaszczepiłam metodą V dwumilimetrową gałązkę kalamondyny na wysianej 3 miesiące temu pestce mandarynki, jak widać już sobie rośnie.
And now, after gardening, I can peacefully focus onto designing part :)
*****
Teraz już po tych ogrodniczych czynnościach oddaję się całkowicie projektowaniu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz